czyli wędrówki bałkańską riwierą.

Mimo, że najwięcej naszych wspomnień związanych z Albanią będzie dotyczyło kontaktów z ludźmi, to przemierzając kraj nie mogliśmy pominąć pięknych i ważnych miejsc. Naszą trasę wytyczyliśmy kierując się zarówno walorami przyrodniczymi, jak i bogatą, choć trudną historią kraju.
Zjechaliśmy całe albańskie wybrzeże. Jeszcze dziewicze, ale czuć w powietrzu, że za chwilę nastąpi eksplozja i miejsca takie jak Vlora, Dhermi, Orikum, Sarande, Butrint czy Ksamil zamienią się w prawdziwą Bałkańską Riwierę.
Nie jesteśmy przekonani, czy zmiany, które niebawem nastaną będą dla tego regionu Europy korzystne. Pod względem finansowym zapewne tak, ale czy wraz z coraz większą popularnością albańskiego wybrzeża, kraj nie utraci swojej autentyczności, czy nie stanie się kolejnym skomercjalizowanym wytworem przemysłu turystycznego i produktem bałkańskiej cepeliady?
Dziś jeszcze puste wybrzeża, wkrótce wypełnią turyści. Czy to dobrze, czy to źle? Jak zmieni się kraj, który do tej pory był odwiedzany niemal jedynie przez podróżników spragnionych poznania autentycznej Albanii, ludzi poszukujących miejsc nieodkrytych? Kraj, do którego trudno było kiedyś wjechać, a jeszcze trudniej z niego wyjechać mieszkańcom Albanii.
Comments